Czas Wszystkich Świętych  to okres, kiedy tłumnie odwiedzamy groby i wspominamy tych, którzy odeszli  do wieczności. Co roku uczniowie Szkoły Podstawowej w Korzeniowie udają się razem z nauczycielami na „górkę” , aby posprzątać teren z liści, umyć grób pana Leopolda Szerauca, ozdobić go chryzantemami i zapalić znicze na znak, że się o nim pamięta. Tak jak starsi  mieszkańcy Korzeniowa, tak i uczniowie wiedzą tylko tyle o nim, że był on ostatnim właścicielem majątku w Korzeniowie i nic poza tym. Czas to zmienić, gdyż Leopold Szerauc był wybitną osobowością, o której należy mówić,  pamiętać i być dumnym z tego, że wybrał maleńki Korzeniów na swoje miejsce na ziemi. Poniższa biografia Leopolda Szerauca powstała na podstawie dostępnych informacji zawartych  w Internecie i pozycji książkowych, których tytuły znajdują się w tekście. Gromadząc i zbierając wszystkie dane w jedno, przyświecała mi jedna myśl: mieszkańcom Korzeniowa, a zwłaszcza młodemu pokoleniu winna jest wiedza o człowieku, któremu w swoim krótkim 56-letnim życiu udało się dokonać tak wiele zarówno w dziedzinie sportu jak i w sprawach zawodowych. (czytaj dalej)